Recenzja „Najbliższych narodów” w „DN”

DziejeNajnowsze2016-2.cdrMiło poinformować, że w nowym numerze „Dziejów Najnowszych” ukazała się przychylna i bardzo kompetentna recenzja mojej książki „Najbliższe narody”, autorstwa Tomasza Flasińskiego z IH PAN.

Jestem mu szczególnie wdzięczny za uwagi krytyczne; większość pozytywnych można przeczytać poniżej.

Nowa praca łódzkiego badacza – książkowa wersja doktoratu, którego autoreferat ukazał się niedawno na tych łamach (nr 4/2013, s. 79–92) – może się pochwalić jedną z najlepiej zaprojektowanych okładek, jakie zdarzyło mi się widzieć na publikacji naukowej. Co do treści skrótowo można rzec, że jest jej godna. […] Kwerenda objęła tylko archiwalia brytyjskie – w wypadku dokumentów innych państw ograniczono się do zbiorów drukowanych – ale za to niezwykle drobiazgowo: autorowi trudno wytknąć jakiekolwiek opustki w tej mierze. […] Co do literatury przedmiotu, tę opublikowaną po angielsku (czy polsku) i odnoszącą się do obu państw anglosaskich autor zna bardzo dobrze. […] Natomiast na uznanie zasługuje wykorzystanie licznych niepublikowanych prac doktorskich obronionych na zagranicznych uniwersytetach. […] Krótkim (bo Damski zajmował się tym tematem w jednej we wcześniejszych prac) omówieniem tegoż traktatu zaczyna się rozdział II, poświęcony głównie misternej grze dyplomatycznej toczonej wokół kryzysu wenezuelskiego 1901–1902 w trójkącie Waszyngton–Londyn–Berlin. Prócz niezwykle skrupulatnego omówienia tego tematu na podstawie dokumentów autor wnosi do światowej historiografii pewne nowatorskie hipotezy badawcze, poczynając od tej, że we wczesnej fazie rokowań z Wenezuelą na temat odszkodowań dla państw europejskich za straty poniesione podczas dwóch tamtejszych rewolucji Zjednoczone Królestwo celowo, a dyskretnie starało się, by to niemieckie żądania wybrzmiewały mocniej: w ten sposób Londyn chował się za gardą w razie ewentualnej kontrakcji dyplomatycznej USA. Innym oryginalnym wkładem Damskiego w omawiany temat jest chyba słuszne twierdzenie, że aktywność Wielkiej Brytanii w tej sprawie wynikała nie tyle z chęci wyegzekwowania długów od Caracas, co z obawy, że wobec ogromu żądań niemieckich samotna akcja Rzeszy może doprowadzić do trwałego wciągnięcia Wenezueli w orbitę co najmniej gospodarczych wpływów Berlina. […] Wszystkie te zarzuty nie zmieniają mojej pozytywnej oceny książki Przemysława P. Damskiego – dogłębnej analitycznie, dość dopracowanej stylistycznie i bardzo przydatnej badaczom ówczesnych dziejów Albionu czy USA. Z pewnością nie omieszkam sięgnąć po jego kolejną pracę – mam nadzieję, że z równie udaną okładką, bo co do treści nie mam większych obaw.

Tomasz Flasińskich

IH PAN

„Dzieje Najnowsze” 2017, vol 49, nr 1

Dodaj komentarz